Wielu biegaczy usiłuje zwiększyć szybkość biegu przez wydłużenie kroku przy niskiej kadencji. Chcąc uzyskać długi krok, zmuszeni są przy każdym unosić swój środek ciężkości o kilka centymetrów i kołysać się podczas biegu. Czy to dobry sposób, aby szybciej dobiec do mety ?
Jeśli chcesz biec szybciej, to najlepszą metodą wbrew pozorom nie jest wydłużanie kroku. Przynajmniej nie dla początkujących biegaczy. Oczywiście, przy zaawansowanym bieganiu dba się już a każdy niuans. Jednak w pierwszej fazie poprawy umiejętności biegowych powinniśmy pracować nad przyspieszeniem tempa zmiany nóg podczas biegu, czyli kadencją. Zwiększenie kadencji ogranicza do minimum wychylenie ciała w pionie, pozwala częściej stykać się z podłożem i ogranicza ryzyko kontuzji, gdyż w szybszym tempie lżej się ląduje.
Gdy następnym razem będziesz oglądał zawody z udziałem biegaczy światowej klasy, policz ile kroków robią w ciągu 1 minuty. Doskonałym przykładem są tutaj biegacze kenijscy. Ich kadencja sięga nawet 180 kroków na minutę! Należą także do najbardziej ekonomicznych biegaczy na świecie, co w znacznej mierze zawdzięczają wysokiej kadencji. Możemy wiele się od nich nauczyć, jeśli chodzi o usprawnianie ekonomii biegu.
Jak zwiększyć kadencje? To proste. Należy szybciej stawiać kroki, nawet kosztem krótszego kroku, oczywiście przy zastosowaniu prawidłowej techniki biegu. Dobrym ćwiczeniem będzie rozłożenie kilka "znaczników" w prostej linii w odległości ok. 50-150cm od siebie ( w zależności od poziomu zaawansowania zawodnika) i przebiegnięcie przez nie jak najszybciej, tak aby zmieścić się jednym krokiem między kolejnymi "znacznikami".